Muzyka jest baśnią… Ta piękna, prawdziwa sentencja towarzyszyła nam całe poniedziałkowe popołudnie 23 września 2019 r. Tego dnia gościliśmy w Państwowej Szkole Muzycznej I st. im. Janiny Garści w Chrzanowie (woj. małopolskie), gdzie zostaliśmy zaproszeni przez dyrektora szkoły Pana Ireneusza Stańczaka, do przeprowadzenia warsztatów metodycznych dla uczniów i nauczycieli klasy trąbki. W warsztatach wzięło udział 15 osób z Chrzanowa, Krzeszowic i okolicznych miejscowości. Doskonalili oni swoje umiejętności gry na trąbce pod okiem Tamira Akty. Warsztaty były podzielone na dwie części. Część pierwszą stanowiła rozgrzewka, na której nasz mistrz przekazywał młodym muzykom najlepsze metody wykonywania ćwiczeń na trąbkę. Podczas drugiej części warsztatów odbyły się lekcje indywidualne. Uczniowie prezentowali Tamirowi wybrane przez siebie utwory, a następnie „szlifowali je” według jego wskazówek.

Wydarzeniu temu towarzyszyła wystawa instrumentów Galileodolce, podczas której uczniowie i nauczyciele oraz pozostałe chętne osoby testowały modele naszych trąbek. Dyrekcja szkoły poprosiła również naszego artystę o zagranie krótkiego recitalu. Przy akompaniamencie Pana Krzysztofa Gutowskiego, Tamir Akta zagrał „Concerto” A. Ponchielliego oraz „Taniec Węgierski” V. Bacha.

Pod koniec naszego pobytu w chrzanowskiej szkole muzycznej spotkała nas bardzo miła niespodzianka. Pan Zdzisław Mucha, długoletni trębacz w Teatrze Żydowskim w Wiedniu zaszczycił nas swoją obecnością i zagrał dla Tamira … hymn Izraela! Byliśmy bardzo szczęśliwi i wzruszeni tak wspaniałym przyjęciem i prezentem płynącym z serca.

Jest nam niezmiernie miło, że mogliśmy odwiedzić Państwową Szkołę Muzyczną w Chrzanowie. Bardzo dziękujemy Panu Ireneuszowi Stańczakowi – dyrektorowi szkoły i nauczycielowi trąbki za zaproszenie nas i miłe przyjęcie, wszystkim uczniom klasy trąbki za zaangażowanie, pracę i miłą atmosferę na warsztatach, Panu Krzysztofowi Gutowskiemu za wspaniałe akompaniowanie podczas recitalu, paniom pracującym w szkole za pomoc w przygotowaniu auli i wystawy oraz Panu Zdzisławowi Musze za piękną niespodziankę.